Bardzo pomyślny okazał się mijający weekend dla naszych juniorów. W derbach Gdyni juniorzy starsi okazali się minimalnie lepsi od rywala zza miedzy, strzelając zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry. Znacznie okazalszą wygraną odnieśli juniorzy młodsi.
Arka Gdynia – Gryf Słupsk 4:1 (1:0)
Bramki: Gałecki 38′, Gabor 44′, Jankowski 67′, Majewski 69′ – ??? 73′
Arka: Kucharski, Izdebski (68′ Malanowski), Obarzanek (57′ Antończak), Skrzypczak, Niciński, Gałecki, Eggert (52′ Cąkała), Gabor (52′ Jankowski), Pobłocki (59′ Wańczuk), Hebel (74′ Żelezik), Majewski.
Wysokim zwycięstwem zakończył się mecz juniorów młodszych z rówieśnikami ze Słupska. W pierwszej połowie zespołom nie udało się stworzyć dobrego widowiska. Zarówno Arka, jak i Gryf stworzyly sobie po jednej sytuacji do zdobycia gola, których zresztą nie wykorzystały. W tej części meczu największe zagrożenia pod bramkami powstawało po stałych fragmentach gry. Po jednym z nich, a dokładnie po rzucie rożnym, Szymon Gałecki w 38 minucie zdobył dla Arki prowadzenie.
W drugiej odsłonie zobaczyliśmy inną Arkę, która zaczęła grać szybciej, składniej i dyktowała warunki na boisku. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 44 minucie składną akcję drużyny wykończył Mikołaj Gabor. Dwie minuty później sytuacji sam na sam z bramkarzem Gryfa nie wykorzystał Dawid Poblocki. W 68 minucie kolejną dobrą sytuację wykorzystał już Krzysztof Jankowski, podwyższając wynik na 3:0. Dwie minuty poźniej bylo już 4:0, a pięknego gola strzałem w samo „okienko” bramki z 20 metrów zdobył Maciej Majewski. Niestety wysokie prowadzenie niepotrzebnie rozluźniło zespół i po błędzie całego zespołu drużyna ze Słupska zdobyła honorową bramkę.
Centralna Liga Juniorów – 7. kolejka:
Bałtyk Gdynia – Arka Gdynia 1:2 (1:1)
Bramki: Fierka 9′, 93′ – ??? 32′
Arka: Kotkowski – Godula, Szur, Sztandar, Dampc, Nalepa, Białek (46′ Tobiaski), Bartlewski (46′ Koziara), Bach, Kupczyk (70′ Pobłocki), Fierka.
W niedzielne popołudnie, po bardzo wyrównanym meczu, juniorzy starsi prowadzeni przez Arkadiusza Gaffkę odniesli cenne i prestiżowe zwycięstwo nad Bałtykiem Gdynia. Arkowcy już w 9 minucie objęli prowadzenie. Po ładnej akcji całego zespołu i asyście Macieja Dampca, przytomnym strzałem piłkę w bramce rywali umieścił Michał Fierka. Po objęciu prowadzenia przez żółto-niebieskich dwukrotnie groźnie na bramkę rywali uderzał Konrad Kupczyk, niestety wprost w bramkarza gospodarzy. Wydawało się, że kolejne gole dla Arki to tylko kwestia czasu. Niestety nic z tych rzeczy, to Bałtyk w 32 minucie, po ewidentnym błędzie naszego bloku defensywnego strzelił wyrównującą bramkę. Już do końca pierwszej połowy arkowcy nie potrafili się pozbierać, grali za wolno, ospale, przewidywalnie dla przeciwnika.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie, zespół Bałtyku grał konsekwentnie i umiejętnie wybijał naszych graczy z rytmu, dodatkowo tworząc bardzo duże zagrożenie pod naszą bramką po stałych fragmentach gry. Dwukrotnie jednak Arka powinna odzyskać prowadzenie. Za pierwszym razem sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy nie wykorzystał Jakub Bach. Innym razem strzał z rzutu wolnego Macieja Koziary zatrzymał się na słupku. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się zasłużonym podziałem punktów, w trzeciej doliczonej minucie Dawid Pobłocki przedarł się prawą stroną boiska i podał do Michała Fierki, który strzelił bramkę na wagę trzech punktów i wygranej w derbach. Słowa uznania dla całej drużyny za wiarę i grę do ostatniego gwizdka sędziego.